„NIEGODZIWI ŚWIĘCI” EMILY A. DUNCAN

Jest to debiut literacki młodej amerykańskiej autorki.

Pierwsza część świetnie się zapowiadającej trylogii.

Niebanalna fabuła, ciekawy język i styl. Niesamowity klimat, który wciąga od samego początku i trzyma w napięciu do samego końca.
Autorka w niezwykle plastyczny sposób ukazała nam wykreowany świat, który jest pełen magii i tajemniczości.
Wyraziści bohaterowie, których bardzo polubiłam.

Uwielbiam takie powieści. Przepełnione emocjami i ta odwieczna walka dobra i zła.

Bardzo dobrze przedstawieni bohaterowie, ich wartości i to co czują.
Książkę czyta się, a właściwie pochłania się niezwykle szybko.

Wielkim plusem powieści jest to, iż autorka sięgnęła do mitologii słowiańskiej. Dzięki czemu historie, wydarzenia są magiczne i niesamowite.

Nasza główna bohaterka to Nadia. Młoda dziewczyna, kleryczka z Kalazinu. Słyszy szepty Bogów i pragnie wypełnić ich wolę.

Wierzy, że jest ich wysłannikiem i bardzo stara się, aby zakończyć toczącą się od lat wojnę. To jej przeznaczenie.
Dziewczyna spotyka na swojej drodze różnych ludzi. Nie wie komu może zaufać, a kto jest wrogiem.

Kim jest Serafin , a kim Malachiasz ? jaką mają rolę i co jest dla nich ważne ?

Ta trójka naszych bohaterów różni się w zasadzie wszystkim – losy ich jednak łączą się wiele razy i mam nieodparte wrażenie, że spotkają się jeszcze wielokrotnie w kolejnych częściach trylogii.

Piękna a zarazem okrutna gotycka opowieść.
Świat pogrążony w wojnie, intrygi, kłamstwa, spiski, magia. Jest też MIŁOŚĆ.

Duuużo emocji, które nie pozwolą zbyt szybko zapomnieć o tej powieści i które będą się upominać o kolejną część 🙂

Brawo dla autorki, jeden z najlepszych debiutów jaki ostatnio czytałam.