recenzja książki

„OSTATNI” MAJA LUNDE

Dwa dni temu, czyli 13 stycznia 2021 roku miała miejsce PREMIERA tejże książki.

Wiem, że jest to już trzecia część cyklu „Kwartet klimatyczny”, jednak to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki.

Już wiem, że koniecznie muszę przeczytać dwie poprzednie części czyli „Błękit” oraz „Historia pszczół”.

Powieść została zakwalifikowana do literatury pięknej i stanowczo TAK, jest to literatura piękna na wysokim poziomie.

WOW, ależ to się cudownie czytało.

Autorka ma niebywale lekkie pióro do pisania o rzeczach tak bardzo ważnych w sposób naturalny, niewymuszony, niespieszny. Piękny, plastyczny język i styl powoduje, że ciężko się od przedstawionych historii oderwać. Już pierwsze linijki tekstu porywają nas do wykreowanego świata, który nie musi okazać się jedynie fikcją literacką.

Jest aura tajemniczości, magii, owszem cierpienia, bólu również, ale jest i nadzieja. Jednak mrok i katastroficzny obraz przyszłości góruje.

Powieść trzyma w napięciu do ostatniej kropki i to co mi się podoba najbardziej powoduje, że się zatrzymamy w pogoni życia i się zastanowimy, pomyślimy.
Tak wiele zależy od nas samych, od naszego postępowania i naszej mentalności. Planeta na której mieszkamy potrzebuje pomocy, zadbajmy o nią. Zmiany klimatyczne, degradacja środowiska jest wynikiem działań człowieka i nie dziwi fakt, że kiedyś poznamy żniwo tej katastrofy. Coraz więcej pojawia się wymarłych gatunków zwierząt i rośli , a przecież to my mamy w tym swój udział.

Poznamy apokalipsę, która może się wydarzyć jeśli nie zmienimy swojego postępowania i jeśli nie nauczymy się dbać o naszą planetę. Ta apokaliptyczna wizja autorki niestety może się wydarzyć naprawdę i będzie do niejako na nasze życzenie.

Owszem to przeraża, ale daje też wskazówki. Mamy jeszcze czas – otwórzmy oczy na otaczający nas świat, na naturę.

Jest tu cała gama skrajnych emocji i pomimo sporej objętości książka w żadnym momencie nie nudzi.

Mamy trzy historie, które wydawać by się mogło nic nie łączy. W trzech zupełnie innych rzeczywistościach i w zupełnie innych czasach dzieją się rzeczy ważne.

Rosja i rok 1881. Zoolog Michaił odkrywa informację o szczątkach kości konia, gatunku który jest nieznany. Jest zafascynowany odkryciem i bardzo pragnie wyruszyć do miejsca, gdzie znaleziono to niesamowite odkrycie. Czy uda się do Mongolii, aby zgłębić tak bardzo fascynujący go temat  ?

Mongolia 1992 rok – tutaj Karin niemiecka weterynarz wraz ze swoim synem odwiedza Park Narodowy i zauważa konie Przewalskiego. Doskonale zna te zwierzęta, ponieważ tam gdzie się wychowała były one w niewoli. Postanawia za wszelką cenę sprowadzić je z Europy do Mongolii, gdzie przez wiele pokoleń żyły na wolności. Czy jej się to uda ?
Poznamy trudne relacje matka – syn.

Norwegia i 2064 rok.- tutaj trwa wojna, którą spowodowała katastrof ekologiczna. W całej Europie zaczyna brakować jedzenia i prądu. Nastają czasy głodu, lęku i niepewności. To człowiek doprowadził do takiego stanu, nie dbał o środowisko i otoczenie. Teraz świat, który my znamy już nie istnieje. Ewa wraz z córką prowadzi firmę, która chyli się ku upadkowi. Mają też pod swoją opieką park ze zwierzętami wśród, których znajduje się ostatnia para dzikich koni Przewalskiego.
Kobieta nie chce opuścić swego domu, ponieważ ma tu zwierzęta, którymi się opiekuje.
Pewnego dnia odwiedza ją nieznajoma. Kim jest i co się wydarzy ?

Tę powieść powinien przeczytać KAŻDY, absolutnie.

 

Tytuł „Ostatni”

Cykl „Kwartet klimatyczny”, część 3

Autor Maja Lunde

Liczba stron 512

Wydawnictwo Literackie

https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/5339/Ostatni—Maja-Lunde

Egzemplarz recenzencki od WYDAWNICTWA LITERACKIEGO

Kocham książki i czytam je od kiedy pamiętam. Uwielbiam ich zapach, szelest papieru i to co w nich – niesamowite historie, wciągające klimaty i zaskakujące zakończenia. Rocznie czytam około 250 książek. Zapraszam na mój profil na Instagramie - są tam nie tylko zapowiedzi i recenzje, ale częste konkursy z książkami do wygrania: instagram.com/mad.skalska/ Zawodowo jestem mgr. ekonomii, po ponad 20 latach pracy w korporacji zupełnie się przekwalifikował. Prowadzę Agencję Reklamową DMUCHAWCE.

Zostaw komentarz