„OWOCE ZATRUTEGO DRZEWA” TOM 3 AGNIESZKA JANISZEWSKA

WOW !

Ależ to była niebanalna historia, bardzo realistyczni bohaterowie z tym wszystkim co takie nasze, ludzkie.

Było niezwykle ciekawie, intrygująco i emocjonalnie.

Dałam się wciągnąć w wykreowany świat z ogromną łatwością i absolutnie nie żałuję.

Kinga decyduje się wyjechać do stolicy mody Paryża.
Ma blisko siebie przyjaciela i sprzymierzeńca Zbyszka na którego zawsze może polegać.

Jednak jest coś co ich poróżni – Kinga pragnie cały czas być niezależna i sama decydować o sobie.

Potrzebuje więc pracy, która da jej możliwość utrzymania się. Nie chce mieszkać w hotelu i być na utrzymaniu Zbyszka.

To właśnie tutaj – w stolicy mody czuje się wolna i ma nadzieję na lepsze dni i szczęście, którego tak bardzo pragnie doświadczyć.

Po tym wszystkim co przeszła w życiu powinien wreszcie nadejść dobry czas.

Co ją czeka w Paryżu dowiecie się czytając. Czy pozostanie już tam na zawsze ? A może pozna kogoś kogo pokocha z wzajemnością ?

Zapewniam, że będzie dużo niespodzianek.

Dzięki bardzo plastycznemu językowi autorki zobaczymy Paryż tamtych lat, jego niepodważalne piękno i oryginalność.

Dla naszej głównej bohaterki będzie to podróż życia, która otworzy jej oczy na zupełnie nowe, nieznane rzeczy.

Przeszłość nie daje o sobie zapomnieć, demony cały czas czają się w oddali lecz trzeba żyć dalej.

W Europie wybucha wojna, młodzi chłopcy idą do wojska.

Wiele matek i ojców opłakuje swoich synów, wiele żon i narzeczonych czeka na powrót ukochanego.

Jednak wojna to okrutny czas i nie wszyscy wrócą. Tak wielu poległo, tak wielu zginęło.

Kinga stała się już kobietą i pragnie mieć swoją rodzinę, czuć się bezpieczna, kochana.

Ta odważna, bardzo silna a zarazem tak krucha i zagubiona kobieta zmienia się. Obserwujemy jej życiowe perypetie, dylematy i rozterki.

Gdy jej ukochany idzie na wojnę zmienia się wszystko.

Bardzo byłam ciekawa jak potoczy się dalej życie Klementyny oraz czy ciotka Maria potrafi chociaż polubić Kingę.

Cudowne zakończenie pięknej trylogii.

Wielka szkoda, że to już koniec przygód Kingi.