„PORTRET MORDERCY” ANNE MEREDITH

Świąteczna opowieść kryminalna. Cudowna 🙂

Już pierwsze zdanie książki zdradza, że Adrian Gray, patriarcha rodziny, został zamordowany przez jedno ze swoich dzieci. Ta nietypowa konstrukcja – zdradzenie tożsamości czytelnika oraz zawężenie podejrzanych do rodziny jest tym co wyróżnia klasyczne kryminały. Nie chodzi tu o odkrycie „kto zabił”, lecz o motywy.

Akcja toczy się w domu Kings Poplars, zasypanym śniegiem w bożonarodzeniową noc. Adrian Gray, człowiek surowy i despotyczny, oferuje swoim dzieciom wspólne Święta. Jak szybko się dowiadujemy wszyscy darzą go głęboką niechęcią. Każdy z nich nosi w sobie urazę, a kilka ma realne motywy, by życzyć ojcu śmierci. Gdy Wigilia zmienia się w tragedię rodzinną, pozostaje zmierzenie się z tajemnicami i skrzętnie skrywanymi sekretami rodzinnymi.

Postacie w powieści Anne Meredith są barwne a ich psychika stanowi jeden z głównych atutów książki. Adrian Gray to postać patriarchalna i apodyktyczna, człowiek, który przez lata dominował nad swoją rodziną, budząc jedynie strach i niechęć. Jego dzieci nie darzą go miłością i nie życzą mu dobrze.

Cudownie, że cała akcja książki toczy się w okresie Bożego Narodzenia, atmosfera daleka jest od świątecznej sielanki. Od zawsze w tej rodzinie Święta były tłem dla konfliktów rodzinnych, które przez lata narastały w ukryciu. Meredith jasno wykorzystuje kontrast między zwykłymi świętami a mrokiem natury ludzkiej, stanowiący opowieść zarówno mroczną, jak i pełną emocji.

Powieść ta jest idealna dla tych, którzy cenią sobie bardziej intelektualne rozwiązanie niż typowy kryminał.

Gorąco polecam – szczególnie na zimowe wieczory, kiedy śnieg za oknem.