rodzina recenzja ksiazki
recenzja książki

„RODZINA” Louise Jensen

Ciekawy thriller psychologiczny.
Temat może nie jest zbyt oryginalny, ale język i styl wpływa na to, że bardzo chce się wiedzieć co dalej. Czyta się dobrze i szybko. Klimat wciąga.
Akcja dzieje się po malutki i dwutorowo, rozdziały przeplatają się wzajemnie i mamy dwie narratorki, czasem też do głosu dochodzi charyzmatyczny i bardzo samotny Alex.
Główne bohaterki, to dwie kobiety matka i córka Laura i Tilly. Obje starają się żyć normalnie po śmierci ważnej osoby w ich życiu męża a jednocześnie ojca.
Mężczyzna spadł z rusztowania w pracy i nie żyje. Kobiety czekają na pieniądze z odszkodowania, które pomogą im ułożyć jakoś ich nowe życie. Nie jest to jednak takie proste.
Muszą stawić czoło problemom, jakie niesie dla nich los – sprzedaż kwiaciarni, która była inwestycją życia i jednocześnie źródłem utrzymania,utrata domu, bo czynsz nie opłacony i grozi eksmisja.
Do tego bardzo trudne relacje z rodziną, która jasno daje do zrozumienia, że nie chce mieć z nimi już nic wspólnego bo „Nie należysz już do naszej rodziny”.
Tilly ma problemy w szkole z rówieśnikami, którzy naśmiewają się z niej, czuje się wykluczona.
Wszystko dzieje się w małym miasteczku i kilkunastoosobowej osadzie, niczym w sekcie, gdzie jeden nawiedzony rządzi a reszta jest jak posłuszne owieczki.

To powieść o zagubieniu, samotności, porzuceniu, trudnej sytuacji materialnej, która zmusza do szukania innego miejsca dla siebie.
To również książka o chorobie, szaleństwie, robieniu ludziom „wody z mózgu”, zazdrości i morderstwie.
Widzimy działania matki, która za wszelką cenę chce aby jej córka byłą szczęśliwa.
Poznajemy mroczne myślenie i czyny chorego umysłu, dajemy się tym myślom wciągnąć aby ostatecznie czuć strach i zagubienie, zupełnie jak nasze bohaterki.
Gdzie w tym wszystkim jest miłość matki do córki i córki do matki? Czy i jak ważne są więzy krwi?
Co znaczy RODZINA i jak wielka jest jej wartość?

rodzina recenzja ksiazkiCytaty:
„Czasami, gdy dzieje się coś okropnego, człowiek już po fakcie przesiewa wspomnienia i rozpaczliwie próbuje ustalić dokładny moment, w którym sprawy potoczyły się nie tak”.
„Dano mi do zrozumienia, że nie ma dla mnie miejsca w Portgellech, niegdyś tętniącym życiem rybackim miasteczku, gdzie obecnie rybacy stanowili równie rzadki widok…”
„Całymi tygodniami po śmierci męża czułam się przemarznięta do szpiku kości. Czyż nie zasługuję na to, żeby poczuć chociaż odrobinę ciepłą, jakie dawało szczęście, jakkolwiek by było przelotne?”
„Nie ma dokąd uciec”.

Tytuł „RODZINA”
Autor Luisa Jensen
Tłumaczenie Ewa Kleszcz
Wydawnictwo Burda Media
Liczba stron 432
http://www.burdaksiazki.pl/ksiazki/kryminal-sensacja-thriller/rodzina/
Egzemplarz recenzencki od http://www.burdaksiazki.pl/

Kocham książki i czytam je od kiedy pamiętam. Uwielbiam ich zapach, szelest papieru i to co w nich – niesamowite historie, wciągające klimaty i zaskakujące zakończenia. Rocznie czytam około 250 książek. Zapraszam na mój profil na Instagramie - są tam nie tylko zapowiedzi i recenzje, ale częste konkursy z książkami do wygrania: instagram.com/mad.skalska/ Zawodowo jestem mgr. ekonomii, po ponad 20 latach pracy w korporacji zupełnie się przekwalifikował. Prowadzę Agencję Reklamową DMUCHAWCE.

Zostaw komentarz