recenzja książki

„SŁOŃCE O PÓŁNOCY” AMY McCULLOCH

Intrygująca historia napisana prostym językiem.
Powieść czyta się lekko, pomalutku. Akcja rozwija się niespiesznie.
Ciekawie przedstawieni zostali bohaterowie, z tym wszystkim co tak bardzo nasze, ludzkie.
Bardzo mi się spodobały piękne opisy przyrody, która jest niezwykle fascynująca, jednak równie mocno przerażająca i niebezpieczna.

Poznamy Oliwię, dziewczynę, która marzy o tym, aby chociaż na chwilę przenieść się na Antarktydę.
Zobaczyć lodowe klify , pingwiny i słońce, które nigdy nie zachodzi.
Ta kraina mrozu, lodu i wiecznego śniegu bardzo ją przyciąga.
Aron, chłopak Oliwii niespodziewanie podaruje jej 14- dniowy rejs luksusowym statkiem, do miejsca o którym tak marzy.
On sam będzie też na statku jako reprezentant malarza, któremu zorganizowano aukcję.
Nadarza się okazja, aby Oliwia mogła spełnić swoje marzenie, więc wyrusza w rejs, ku przygodzie.
Dziewczyna będzie musiała zmierzyć się ze swoimi demonami z przeszłości , swoimi ograniczeniami i swoim strachem.
Oliwia boi się przebywać na wodzie, więc podróż ta jest dla niej wielkim wyzwaniem.
Niespodziewanie na pokładzie statku znajdują odkryte zwłoki, potem kolejne.
Najgorsze jest to, że każdy pasażer statku może być mordercą.
Nie wiadomo już kto jest kim i komu można zaufać.
Ta podróż marzeń zmienia się w walkę o przetrwanie.
Zachęcam WAS do poznania tej historii.
Ciekawy thriller psychologiczny.

Kocham książki i czytam je od kiedy pamiętam. Uwielbiam ich zapach, szelest papieru i to co w nich – niesamowite historie, wciągające klimaty i zaskakujące zakończenia. Rocznie czytam około 150 książek. Zapraszam na mój profil na Instagramie - są tam nie tylko zapowiedzi i recenzje, ale też konkursy z książkami do wygrania: instagram.com/mad.skalska/ Zawodowo jestem mgr. ekonomii, po ponad 20 latach pracy w korporacji zupełnie się przekwalifikował. Prowadzę Agencję Reklamową DMUCHAWCE.

Zostaw komentarz