recenzja książki

„MORDERSTWO W THEATRE ROYALE” ADA MONCRIEFF

Ciekawy pomysł, mało skomplikowana fabuła, naturalni bohaterowie.
Prosty język i styl, który powoduje, że powieść czyta się niezwykle lekko i szybko.
Wszystko dzieje się pomalutku, niespiesznie, w swoim tempie.
Akcja skupiona jest w zaledwie kilku godzinach grudniowego wieczoru.
Powieść przeczytałam w jeden wieczór.
Byłam ciekawa kto i dlaczego morduje.

Wszystko dzieje się w grudniu 1935 roku w Londynie, w Theatre Royal.
To właśnie tutaj przyjeżdżają aktorzy, aby zagrać swój ostatni objazdowy spektakl pt. „Opowieść Wigilijna”.
Podczas finałowego spektaklu jeden z aktorów umiera na scenie.
Przypuszczalnie miał atak serca, ale czy faktycznie to jest powód jego śmierci ?
Na szczęście na sali jest dziennikarka, która bardzo chętnie przyjrzy się temu wydarzeniu.
Od samego początku informacja, że zmarły miał atak serca nie przekonują ją.
Aby poznać prawdę zaczyna prowadzić swoje własne śledztwo.
Będzie podążać zakamarkami ludzkich myśli, emocji, uczuć. Odkryje intrygi i skrzętnie skrywane sekrety.
Co z tego wyniknie dowiecie się czytając.
Polecam Wam tę lekturę.
Ta powieść to niczym kryminał z lat trzydziestych w klasycznym stylu.

Kocham książki i czytam je od kiedy pamiętam. Uwielbiam ich zapach, szelest papieru i to co w nich – niesamowite historie, wciągające klimaty i zaskakujące zakończenia. Rocznie czytam około 250 książek. Zapraszam na mój profil na Instagramie - są tam nie tylko zapowiedzi i recenzje, ale częste konkursy z książkami do wygrania: instagram.com/mad.skalska/ Zawodowo jestem mgr. ekonomii, po ponad 20 latach pracy w korporacji zupełnie się przekwalifikował. Prowadzę Agencję Reklamową DMUCHAWCE.

Zostaw komentarz