„ZWYCIĘZCY” FREDRIK BACKMAN

To już trzecia część cyklu pt. „Miasto niedźwiedzia”.

Pierwsza ukazała się książka pt. „Miasto niedźwiedzia”, a potem „My przeciwko wam”.

Przepięknie opowiedziana historia z cudowną lekkością pióra.

Autor ma niesamowity dar opowiadania i kreowania świata, który jest tak bardzo magiczny, a jednocześnie tak bardzo naturalny i prawdziwy.

Niezwykle plastyczny język oraz styl przenosi nas w sam środek zdarzeń. Widzimy, słyszymy i czujemy co się dzieje, również w naszych bohaterach.

Powieść czytałam z zapartym tchem. Tak, miałam genialny weekend z genialną książką.

Poznamy historię dwóch miasteczek Bjornstad i Hed, które są ułożone w niebywale urokliwym miejscu – na skraju lasu.

Każde miasteczko żyje swoim życiem, ma swoją hermetyczną społeczność i nie przepada za obcymi.

Od wielu lat miasteczka rywalizują ze sobą na boisku hokejowym.

Jest stanowczo więcej rzeczy, które ich dzieli niż łączy.

Jednak jest coś co połączy wszystkich – zbliżająca się straszna wichura, która zmiecie wszystko i wszystkich.

To zwiastunka śmierci.

Będzie o miłości, przyjaźni, tożsamości i śmierci. O powrotach, o stracie i o rodzicielstwie.

Również o hokeju, pracy pewniej dziennikarki i pewnego polityka.

Dużo bólu, rozczarowania, samotności ale i radości, nadziei.

To co najbardziej mi się spodobało, to skupienie się autora na relacjach międzyludzkich, społecznych zależnościach.

Bo przecież w obu miasteczkach życie płynie pomalutku, w swoim tempie, niespiesznie, to jednak tak wiele dzieje w sercach, myślach naszych bohaterów.

Autor wykazał się przy tym bystrością umysłu, wnikliwością, wrażliwością i otwartością na drugiego człowieka.

Zachęcam WAS do przeczytania tej magicznej historii.

Zapewniam, ze na kartach tej lektury znajdziecie cały wachlarz emocji, wzruszeń, poruszeń.