Cytaty z książek,  recenzja książki

„MIŁOŚĆ TO PIES” PAULINA MŁYNARSKA

Absolutnie musiałam przeczytać tę książkę.
Bardzo lubię język i styl autorki, ale przede wszystkim jej spojrzenie na siebie, na życie, na świat.
Autorka opowiada nam o swoim życiu, o wyborach jakie musiała podejmować i o sobie samej.
Przekonuje nas, że właśnie te wyboru mówią tak wiele o naszej emocjonalnej historii.
Przez ostatnie 20 lat starała się bowiem być wolna i spełniać swoje marzenia.
W bardzo naturalny i piękny sposób ukazuje nam proces poznawania siebie.
Coś chciała uleczyć, coś naprawić, a coś odkryć.
Nie ucieka przed tym co trudne i przed tym co w niej. Wie, że jest osobą wysoko wrażliwą i szybko meczy ją hałas, tłum, upał, przebodżcowanie.
Stanowczo wybiera życie solo, jeśli maiłaby dzielić je z osobą z którą się męczy.
Ma mnóstwo pomysłów do realizacji, ciągle coś rozkminia, czyta i analizuje.
Bardzo wiele zawdzięcza jodze, medytacji dzięki której odpoczywa od siebie samej.
Jej życie z siódemką zwierzaków na Krecie było niesamowite. Chociaż początki były bardzo trudne, to nie poddała się.
Nie ma tutaj mądrowania i silenia się na złote rady dla każdego, czy pokazywania jaka jestem cudowna i co osiągnęłam.
Jest to piękna historia o miłości, o spełnieniu, marzeniach, o jodze, o samopoznaniu i o duszach.
Niczym magiczna opowieść zabiera nas do świata miłości do ludzi i zwierząt oraz otaczającej nas przyrody.
Tak, jest bardzo baśniowo, magicznie, cudownie.
Jest też naturalnie i szczerze.
Niezwykle plastyczny język i styl autorki powoduje, że wskakujemy w wir wydarzeń i widzimy, słyszymy i czujemy to co ona.
Bardzo dobrze i niezwykle szybko czytało mi się tę lekturę.
Rysunki, zdjęcia  wzbogaciły przekaz i dopełniły obraz życia autorki.
P O L E C A M – jest to idealna lektura na teraz, na wakacyjny czas z książką.
Cudowny cytat :
„Jeśli gdzieś w głębinach swego życia psychicznego doświadczasz deficytu opieki, czułości i troski, zwykłe trącenie przez mokry psi nos może stać się emocjonalnym wydarzeniem, które zmieni bieg twojej historii. Gdy nosisz w sobie doświadczenie porzucenia lub wykluczenia, być może widok wyrzuconego na drogę brudnego psa albo zagłodzonego kota, może we wstrząsający sposób odzwierciedlić ból, który-choć zepchnięty głęboko w cień- ciągle w tobie jest. Otaczając opieką taką poranioną przez życie , odrzuconą, głodną kudłatą bidę, ratujesz skrzywdzony kawałek własnej duszy. Dopisując szczęśliwe zakończenie do tragicznej historii innej istoty, wpisujesz go także we własne życie”.
„Pies czy kot może być naszym najlepszym nauczycielem uziemnienia. Czyli właściwie … mistrzem duchowym… wierzę w duchowe życie zwierząt i uważam, że gdybyśmy tylko zechcieli częściej brać z nich przykład , świat byłby znacznie lepszym miejscem. Tak, uważam, że zwierzęta są lepsze od ludzi”.

Kocham książki i czytam je od kiedy pamiętam. Uwielbiam ich zapach, szelest papieru i to co w nich – niesamowite historie, wciągające klimaty i zaskakujące zakończenia. Rocznie czytam około 250 książek. Zapraszam na mój profil na Instagramie - są tam nie tylko zapowiedzi i recenzje, ale częste konkursy z książkami do wygrania: instagram.com/mad.skalska/ Zawodowo jestem mgr. ekonomii, po ponad 20 latach pracy w korporacji zupełnie się przekwalifikował. Prowadzę Agencję Reklamową DMUCHAWCE.

Zostaw komentarz