recenzja książki

„POŚWIĄTECZNE MORDERSTWO” RUPERT LATIMER

Świetny, niebanalny, bożonarodzeniowy kryminał osadzony w  Święta w 1938 roku.
Lubię angielskie kryminały z tamtych lat, dlatego bardzo chciałam przeczytać tę powieść.
To klasyk, którego nie sposób pominąć.
Po raz pierwszy ukazał się w roku 1944.
Dużo tutaj dowcipu, specyficznego angielskiego poczucia humoru, dziwacznych postaci i tajemniczej zagadki.
Wartka akcja i zaskakujące jej zwroty.
Gdy sądzisz, że już wiesz kto, co i dlaczego okazuje się, że się myliłeś.
Pewna bogata rodzina zaprasza do swojej posiadłości bliższą i dalszą rodzinę na Święta.
Wśród zaproszonych jest upierdliwy, zgryźliwy i niezbyt lubiany jegomość stary wuj Will.
Poznamy go dość dobrze, a właściwie historię o nim.
Otóż ten łakomczuch przybywa na wieś, aby spędzić Święta z rodziną.
Niby nic dziwnego, jednak … drugiego dnia Świąt zostaje znaleziony martwy w stroju Świętego Mikołaja.
Komu tak bardzo zależało na śmierci poczciwego wujka ?
Do akcji wkracza policja, która sprawdzi wszystkie poszlaki i przypuszczenia. Rodzina, znajomi, służba.
Sprawa wydaje się jednak bardzo trudna, ponieważ tak naprawdę każda mógł zamordować wuja.
Inspektor, który zajmuje się wyjaśnieniem tej zagadki ma poważne kłopoty w ustaleniu mordercy.
Co odkryje ?
Absolutnie warto przeczytać tę powieść.

Kocham książki i czytam je od kiedy pamiętam. Uwielbiam ich zapach, szelest papieru i to co w nich – niesamowite historie, wciągające klimaty i zaskakujące zakończenia. Rocznie czytam około 250 książek. Zapraszam na mój profil na Instagramie - są tam nie tylko zapowiedzi i recenzje, ale częste konkursy z książkami do wygrania: instagram.com/mad.skalska/ Zawodowo jestem mgr. ekonomii, po ponad 20 latach pracy w korporacji zupełnie się przekwalifikował. Prowadzę Agencję Reklamową DMUCHAWCE.

Zostaw komentarz