„ZWŁOKI POWINNY BYĆ MARTWE” AGNIESZKA PRUSKA
Jest to pierwsza część cyklu „Alicja i Julia” i jednocześnie moje pierwsze spotkanie z piórem autorki.
Bardzo byłam ciekawa stylu, języka i klimatu książek Pani Agnieszki, porównywanej z Joanną Chmielewską.
Przyznam, że coś w tym jest.
Ciekawa fabuła, przemyślana historia, lekki styl i język. Wciąga i intryguje od początku do końca.
Powieść czyta się bardzo dobrze i szybko. Niezwykle łatwo jest wskoczyć w wykreowany świat i razem z naszymi bohaterkami rozwiązywać zagadki.
Zakończenie mnie nie zaskoczyło, a szkoda.
Nie polubiłam głównych bohaterek, momentami drażniła mnie ich gadatliwość i domniemania.
Ale od początku :
oto mamy dwie młode kobiety Alicję i Julię. Pracują razem w gdańskim gimnazjum i są nauczycielkami.
Postanawiają razem wyjechać na wakacje i spędzić wspólnie spokojnie czas. Chcą uciec od zgiełku, cywilizacji i miasta. Wybierają się do leśniczówki, kolo Olsztynka na Mazurach, gdzie pobędą bliżej natury i w ciszy.
Gospodarzem tego miejsca jest rodzina Ali – Marcin i jego rodzina.
Kobiety mają typowo wakacyjny plan – leniuchować, czytać książki, spacerować, zbierać grzyby.
Już podczas pierwszego spacerów w lesie zauważają, pod krzakami malin trupa, zwłoki mężczyzny.
Kobiety zawiadamiają policję, która będzie miała trudne zdanie, ponieważ tajemnicze zwłoki znikają.
Kim był denat, dlaczego zniknął i kto go zamordował ?
Alicja, jak przystało na fankę kryminałów nie może tego tak pozostawić.
Na własna rękę zbiera wszelkie poszlaki i stara się rozwiązać tajemnicze zagadki, które się mnożą jak grzyb po deszczu.
Pojawiają się kolejne zwłoki, tym razem kobiety , które nie znikają i są martwe. Ktoś włamuje się do pokoju kobiet a potem do Marcina.Jak sobie poradzą „panie detektyw” ?. Co odkryją ?
Intrygi, zagadki, zwłoki, które nie są martwe i leżą w krzakach oraz takie, które jednak są martwe i pływają w wodzie.
Jest też wątek miłosny i problemy wychowawcze z dziećmi. Trochę historii miasta i duża dawka przyrody. Narkotyki i grupy przestępcze.
Oj, tak dużo się dzieje.
Podsumowując :
” Zwłoki powinny być martwe” , to ciekawa kryminalna historia opowiedziana z dużym poczuciem humoru.
Jest to idealna lektura na wakacje, gdy chcesz odpocząć i się uśmiechnąć.
Z przyjemnością sięgam po część drugą 🙂
Ostatnia Strona
Kocham książki i czytam je od kiedy pamiętam. Uwielbiam ich zapach, szelest papieru i to co w nich – niesamowite historie, wciągające klimaty i zaskakujące zakończenia. Rocznie czytam około 250 książek. Zapraszam na mój profil na Instagramie - są tam nie tylko zapowiedzi i recenzje, ale częste konkursy z książkami do wygrania: instagram.com/mad.skalska/ Zawodowo jestem mgr. ekonomii, po ponad 20 latach pracy w korporacji zupełnie się przekwalifikował. Prowadzę Agencję Reklamową DMUCHAWCE.