recenzja książki

„DZIEWCZYNA BEZ MAKIJAŻU” Zuzanna Arczyńska

Polska powieść obyczajowa i moje pierwsze spotkanie z autorką.
Przyznam, że nie bardzo wiem co więcej napisać o tej książce, a to zdarza mi się bardzo rzadko.
Główna bohaterka to Angelika, młoda siedemnastoletnia dziewczyna, która nie ma w życiu lekko. Toksyczny ojciec i wiele rodzeństwa. Doskonale wie czym jest strach i głód. Nieoczekiwanie otrzymuje od pewnego Rosjanina propozycję – czy ją przyjmie i jakie będą tego konsekwencje?
Na początku denerwowała mnie ta niewiarygodność i absurdalność sytuacji oraz zdarzeń.
Później stwierdziłam, że potraktuję całą fabułę z przymrużeniem oka.
Język i styl jest prosty i zrozumiały dlatego czyta się bardzo szybko.
Po przeczytaniu tej książki mam pełną świadomość, że światem rządzi kasa i każdy kto ją ma może się zmienić i być szczęśliwym.
Tylko czy faktycznie taka jest prawda?
Książka porusza ważne tematy społeczne np. alkoholizm ojca, trudne relacje rodzinne, konieczność szybkiego dorastania i brania odpowiedzialności za siebie i nawet za bliskich.
Jest tu rozsądek i papierowe małżeństwo, tylko czy to jest serio dobra droga do poradzenia sobie z problemami życia?
Ciekawy pomysł zakończenia, lecz wykonanie hmm
To zupełnie nie moja bajka.
Tytuł „DZIEWCZYNA BEZ MAKIJAŻU”
Autor Zuzanna Arczyńska
Wydawnictwo Szara Godzina
Liczba stron 327
Egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Szara Godzina

Kocham książki i czytam je od kiedy pamiętam. Uwielbiam ich zapach, szelest papieru i to co w nich – niesamowite historie, wciągające klimaty i zaskakujące zakończenia. Rocznie czytam około 250 książek. Zapraszam na mój profil na Instagramie - są tam nie tylko zapowiedzi i recenzje, ale częste konkursy z książkami do wygrania: instagram.com/mad.skalska/ Zawodowo jestem mgr. ekonomii, po ponad 20 latach pracy w korporacji zupełnie się przekwalifikował. Prowadzę Agencję Reklamową DMUCHAWCE.

2 komentarze

  • Minutka

    Rany, jakie mamy różne odczucia. W dobie papierowych małżeństw z Ukraińcami ta akurat nie wydała mi się nierzeczywista, jak Antykwariusz. I zaskoczyła mnie pozytywnie ilość wątków i sposób w jaki wciągają.

    • Ostatnia Strona

      Dla mnie fabuła w Dziewczynie była banalna a losy bohaterki przewidywalne do bółu. Irytowała mnie strasznie matka Angeliki.
      Antykwariusz z ogromną łatwością porwał mnie w swój chory świat i zaskakiwał.

Zostaw komentarz