recenzja książki

„KIRY” ANNA MADEJAK

Bardzo byłam ciekawa tej powieści i sądziłam, że jest to debiut literacki naszej rodzimej autorki.

Jednak okazało się, że to Jej druga książka, pierwsza nosi tytuł „Cudotwórcy z Krakowa”. Nie będę jej czytać.

Hmm rzadko mam problem z napisaniem kilku słów o tym co przeczytałam.
Jednak spróbuję. Bardzo się zawiodłam na tej lekturze.

Był świetny pomysł na książkę. Słowiańscy, nordyccy i germańscy bogowie oraz ich los w rękach ludzi, ponieważ to od ich wary zależy czy przeżyją.
Co się jednak stanie, gdy ludzie przestaną w nich wierzyć ?

Zapowiadało się naprawdę dobrze, jednak wykonanie fatalne.

Adam i Ewa, Bogowie i Olbrzymy, Wieszczka i Baba Jaga, Kraina Zmarłych.
Cała masa postaci niestety bardzo pobieżnie przedstawionych co powodowała totalne pogubienie i chaos.

Czytając tę lekturę miałam wrażenie, że autorka absolutnie nie miała pojęcia o czym pisze, jaką historię chce nam opowiedzieć i o co w ogóle tutaj chodzi.

Język i styl prosty, brak klimatu i tego czegoś co wciąga i trzyma w napięciu.

Wielce słabiutkie to było. Nie polecam. Szkoda czasu.

Przyznam, że to najgorsza pozycja jaką przeczytałam w tym roku.

 

Tytuł „KIRY”

Autor Anna Madejak

Liczba stron 176

Wydawnictwo Novae Res

https://novaeres.pl/katalog/tytuly?szczegoly=kiry,druk
Egzemplarz recenzencki od WYDAWNICTWA NOVAE RES

Kocham książki i czytam je od kiedy pamiętam. Uwielbiam ich zapach, szelest papieru i to co w nich – niesamowite historie, wciągające klimaty i zaskakujące zakończenia. Rocznie czytam około 250 książek. Zapraszam na mój profil na Instagramie - są tam nie tylko zapowiedzi i recenzje, ale częste konkursy z książkami do wygrania: instagram.com/mad.skalska/ Zawodowo jestem mgr. ekonomii, po ponad 20 latach pracy w korporacji zupełnie się przekwalifikował. Prowadzę Agencję Reklamową DMUCHAWCE.

Zostaw komentarz