recenzja książki

„POLLYANNA” ELEANER H.PORTER

Cudowna lektura dla starszych dzieci, młodzieży i nie tylko.
Pięknie wydana i z pięknym przekazem. Absolutnie warta przeczytania.
Jest w niej wszystko to co ważne – dużo ciepła, radości, humoru, nadziei i wiary.
Owszem sporo tutaj naiwności i nie realizmu, ale czy właśnie nie to jest cudowne.
Ta powieść wzrusza, porusza i nastraja pozytywnie. Czytając ją będziecie się uśmiechać i śmiać po prostu.
Wyzwoli w Was pokłady empatii, zrozumienia i miłości.

Historia jedenastoletniej osieroconej Pollyanny skradła moje serce.
To jaka była, jak się zachowywała i ile dawała innym jest cudowne.
Jej niebywały optymizm, entuzjazm i radość życia zarażał.
Nawet zatwardziałych smutasów, samotników i ludzi skrzywdzonych.

Po śmierci ojca Pollyanny, który był ubogim pastorem dziewczynka trafia na wychowanie do ciotki Polly.
Panna Polly to osoba oziębła, stanowcza i pozbawiona emocji.
Jest to siostra zmarłej matki dziewczynki. Kobieta uważa za swój obowiązek wychować dziewczynkę.
Zamieszkują razem w domu ciotki w Beldingsville. To małe miasteczko tworzy bardzo hermetyczna społeczność, która nie była raczej gotowa na taki radosny promyczek jakim się okazała Pollyanna.

Jak potoczą się losy naszej głównej bohaterki sprawdźcie sami.
Ja już wiem i zapewniam, że będzie to świetny czas z cudowną lekturą.
Wyczekuję drugiego tomu 🙂

 

Tytuł „Pollyanna”
Cykl „Pollyanna”, tom 1,
Autor Eleanor Porter
Tłumaczenie Agnieszka Wilga
Liczba stron 258

Wydawnictwo Marginesy

Kocham książki i czytam je od kiedy pamiętam. Uwielbiam ich zapach, szelest papieru i to co w nich – niesamowite historie, wciągające klimaty i zaskakujące zakończenia. Rocznie czytam około 250 książek. Zapraszam na mój profil na Instagramie - są tam nie tylko zapowiedzi i recenzje, ale częste konkursy z książkami do wygrania: instagram.com/mad.skalska/ Zawodowo jestem mgr. ekonomii, po ponad 20 latach pracy w korporacji zupełnie się przekwalifikował. Prowadzę Agencję Reklamową DMUCHAWCE.

Zostaw komentarz