„ZADZIORNA BARONÓWNA” URSZULA GAJDOWSKA

Jest to świetny polski debiut literacki, jednocześnie pierwszy tom cyklu pt. „W dolinie Narwi”.

Bardzo byłam ciekawa tej powieści, ponieważ uwielbiam takie klimaty.

Prosta historia, prosta fabuła i niesamowicie realistyczni bohaterowie.

Cudownie plastyczny język i styl, który powoduje, że przeczytawszy zaledwie kilka pierwszych linijek wskoczyłam w wykreowany świat z ogromną łatwością.

Razem z naszą bohaterką widziałam, słyszałam i czułam to co ona. A , działo się wiele, zwłaszcza w same bohaterce.

Tak, polubiłam ją i bardzo chciałam, aby była szczęśliwa.

Zakończenie jest otwarte, co sugeruje, że spotkam jeszcze tę bohaterkę w kolejnej powieści. Cudownie.

Piękna sceneria Doliny Narwi na Podlasiu w pierwszej połowie XIX wieku.

Nasza główna bohaterka to Sabina Ostrowska. Jest inteligentna, bystra i bardzo uparta. Obdarzona dużym temperamentem i ostrym językiem.

Ta dwudziestopięcioletnia kobieta, powinna szybciutko wyjść za mąż, mieć gromadkę dzieci i czuć się szczęśliwą żoną i matką.

Jednak Sabinie nie pasują ustawiane małżeństwa, sztuczne związki głównie dla pieniędzy i życie w kłamstwie.
Dlatego, pomimo, iż jest baronówną nie wyszła za mąż i póki co nie zamierza.

Dała się poznać w towarzystwie jako kobieta, która mówi co myśli i nie boi się wypowiadać w towarzystwie.
Wcześnie straciła matkę i jest wychowywana przez wielce kochającego ją ojca.

Pod namową ciotki ojciec postanawia spróbować córkę zeswatać.

Co z tego wyniknie ? Ja już wiem i zdradzę, że wiele się dzieje.
Będzie niebezpiecznie – sekrety, spiski, tajemnice, pościgi, ucieczki, przebieranki.

Jest i On – baron Wiktor Godlewski, mężczyzna młody, przystojny i majętny.

Jednak On też nie zamierza żenić się dla pieniędzy czy pozorów.

Co się wydarzy, gdy tych dwoje się spotka ?

Nie lubią się i wzajemnie działają sobie na nerwy, jednak z czasem zaczyna się to wszystko przeradzać w …

Nie zdradzę co z tego wyniknie. Dodam tylko, że będzie dużo emocji, wzruszeń, poruszeń i spora dawka dobrego humoru.

Śmiałam się wielokrotnie czytając jakie potyczki słowne prowadzi nasza para bohaterów.

Absolutnie P O L E C A M tę powieść, jest idealna na jesienne wieczory.

Ja dobrze, że niebawem, dokładnie 22 września br. ukaże się drugi tom cyklu i będzie nosić tytuł „Panna bez majątku”.

Już jej wyczekuję 🙂