recenzja książki

„BALSAMISTKA” MAGDALENA ADASZEWSKA

WOW !
Ależ to była lektura, wbiła mnie w fotel po prostu.
Zacznę od pomysłu, który uważam za genialny, świetna fabuła przemyślana i  dopracowana w najmniejszych szczegółach, bardzo realistyczni bohaterowie z tym wszystkim co nasze ludzkie. Są też rzeczy, zachowania i czyny, których za ludzkie absolutnie nie uznamy, jednak się wydarzyły. I właśnie to poraża, przeraża i powoduje, że czytając czujemy strach, niepokój, czasem nawet bezsilność
Piękny i bardzo plastyczny język oraz styl, który powoduje, że bardzo łatwo wskoczyć w wykreowany świat i razem z naszymi bohaterami doświadczać tego co oni – widzimy, słyszymy, czujemy i przeżywamy.
Kilka razy chciałam uciekać, ale ciekawość zwyciężyła i przeczytałam do końca. Absolutnie nie żałuję, warto było.
Powieść pochłonęłam w niecałe dwie godziny, a właściwie to ona pochłonęła mnie i wypluła, gdy dotarłam do ostatniej kropki.
Przyznam, że kilka dni nie mogłam się pozbierać po jej przeczytaniu.
Jednak zdecydowałam się przeczytać kolejną część pt. „Córeczka”.
Podoba mi się, że jednocześnie poznajemy kilka wątków, które się wzajemnie przeplatają tworząc genialną całość.
Jest bardzo intrygująco, mrocznie i niebanalnie. Wartka akcja, dużo zaskoczeń i nieprzewidywalności.
Zakończenie, a właściwie zaproszenie do kolejnej części cyklu mnie zaskoczyło.
Nie tego się spodziewałam. Cudownie.
Poznamy Amelię Rossę, młodą piękną kobietę, która jest … balsamistką.
Na pierwszy rzut oka nikt nie zgadłby czym kobieta się zajmuje.
Jej uroda przyciąga, kusi, intryguje, zawsze mocno podkreślone czerwone usta i dopasowany strój.
Delikatna, wrażliwa i bardzo empatyczna.
Amelia przygotowuje zmarłych do pochówku, zajmuje się ich ciałem – ubiera, maluje, czesze. Wykonuje wszystko z największą starannością, uważnością i ostrożnością.
Wie też doskonale czego w tym momencie potrzebują bliscy zmarłej osoby. Jest ich
W Poznaniu ktoś bestialsko morduje ludzi, giną wydawać by się mogło zupełnie niepowiązane ze sobą osoby.
Policja nie potrafi złapać tropu i schwytać zwyrodnialca.
Sprawą zainteresowała się młoda dziennikarka śledcza Monika Biel.
Za wszelką cenę będzie starała się odkryć prawdę, a to co ujrzy światło dzienne zaskoczy nawet ją samą.
Pojawi się emerytowany policjant, który od razu zauważy, że to wszystko co się dzieje może mieć wiele wspólnego z makabrycznymi zbrodniami młodych dziewcząt sprzed dziesięciu laty. Ten powrót do przeszłości będzie bardzo makabryczny i traumatyczny.
Zachęcam Was do poznania tej historii.
Zapewniam, że będzie to dobry czas z dobrą książką o której nie zapomnicie tak szybko.
Sądzę, że tak jak ja będziecie szalenie ciekawi co się wydarzy dalej.
Tytuł „Balsamistka”
Cykl „Balsamistka”, część 1
Autor Magdalena Adaszewska
Liczba stron 320
Wydawnictwo HARDE

Kocham książki i czytam je od kiedy pamiętam. Uwielbiam ich zapach, szelest papieru i to co w nich – niesamowite historie, wciągające klimaty i zaskakujące zakończenia. Rocznie czytam około 250 książek. Zapraszam na mój profil na Instagramie - są tam nie tylko zapowiedzi i recenzje, ale częste konkursy z książkami do wygrania: instagram.com/mad.skalska/ Zawodowo jestem mgr. ekonomii, po ponad 20 latach pracy w korporacji zupełnie się przekwalifikował. Prowadzę Agencję Reklamową DMUCHAWCE.

Jeden komentarz

Zostaw komentarz